Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg
Dlaczego wstydzimy się naszej wiary? Dlaczego boimy się przyznać do Boga? Jak skutecznie i efektownie czytać i interpretować Biblię? – to tylko niektóre z pytań, na jakie 22 lutego starał się odpowiedzieć ojciec Rafał Szymkowiak (kapucyn z Krakowa) podczas spotkania z uczniami śremskiego LO. Zaproszony gość próbował przeprowadzić śmiałą i dość nietypową lekcję katechezy. Początkowo opowiadał uczniom o swoich pasjach i zamiłowaniach. Wśród nich główne miejsce zajmuje muzyka, a w szczególności ciężkie brzmienia. Usłyszeć można było wiele ciekawych historii i anegdot o niezwykłych ludziach, których spotykał na koncertach, festiwalach , m.in. na przystanku Woodstock, który od wielu lat cieszy się popularnością – również wśród uczniów naszej szkoły.
Poznaliśmy wiele niejednokrotnie dramatycznych, bądź szczęśliwych, ludzkich historii: o życiowych zakrętach, o odkrywaniu Boga, o nawróceniach i rozpoczynaniu życia na nowo. Ojciec w czasie swego wykładu omówił z uczniami wiele interesujących kwestii dotyczących religii. Próbował ukazać nam, czym tak naprawdę może stać się dla młodego człowieka jego wiara i jak bardzo pomaga ona w dorosłym życiu.
Kolejne pytania, na które staraliśmy się odpowiedzieć, brzmiały: Dlaczego tak łatwo manipulują nami źli ludzie? Dlaczego fascynujemy się „innością”, czymś co odległe i nieznane dla naszej kultury i obyczajowości? Odpowiedź okazała się bardzo prosta. Otóż większość z młodych ludzi, nie znając i nie rozumiejąc własnej religii, ucieka się do czegoś, co zupełnie nowe, nieznane, a za razem łatwe i przyjemne.
Z drugiej strony – trudno dziwić się młodym ludziom, którzy porzucają chrześcijaństwo na rzecz innych religii, sekt, skoro zewsząd otaczają go tzw. „karykatury chrześcijaństwa”, które notorycznie kreowane są przez media. Codziennie dostarczane są nowe i coraz to bardziej przerażające treści, które skutecznie zniechęcają do praktykowania swojej wiary. Sztuka polega na tym, aby wierzyć nie w karykatury, lecz w prawdziwego i jedynego Boga.
Kolejne spotkanie, jakie zainicjował prof. Janusz Skotarczak, można zaliczyć do udanych i niezwykle wartościowych. Myślę, że wielu uczniów wyszło z auli wzbogaconych o nowe myśli i słowa, które przynajmniej na jakiś czas pomogą nam stać się lepszymi katolikami.
Olga Kania IIg