Fundusze Europejskie Fundusze Europejskie Fundusze Europejskie

Wizyta w Auschwitz

12 grudnia 2010

Wizyta studyjna klasy 3F  w Auschwitz-Birkenau– jesień 2010r.

Niedawno wraz z całą klasą 3F spędziłyśmy kilka dni na terenie byłego obozu koncentracyjnego Auschwitz- Birkenau. Od kilku lat Muzeum oferuje specjalne programy w ramach tzw. wizyty studyjnej. Program ten jest skierowany do uczniów klas humanistycznych oraz wszystkich innych zainteresowanych szczególnie tematyką okupacji i Holocaustu.

Długa podróż pociągiem nie osłabiła naszego zapału. Tym bardziej, że spać mieliśmy w pokojach gościnnych ulokowanych tuż przy obozie. Trochę nas to przerażało – oglądać z okien pokoju druty kolczaste, mając świadomość tego miejsca, w którym zginęło około miliona osób. Ale nic to. Sami tego chcieliśmy.

Wizyta pomyślana była w ten sposób, że z jednej strony gruntownie zwiedzaliśmy najpierw Auschwitz, a kolejnego dnia – Birkenau. W obu przypadkach poświęciliśmy na zwiedzanie po pięć godzin.  Mieliśmy jednak fantastycznego przewodnika – pana Marka Dorywalskiego (polecamy wszystkim), dla którego nie było trudnych pytań z naszej strony a mieliśmy ich sporo.  Chodziliśmy do miejsc omijanych podczas standardowego zwiedzania, np. byliśmy w tzw. Saunie – czyli miejscu przyjęć dla nowych więźniów, którzy pozytywnie przeszli selekcję w Birkenau. Jest tam prezentowana interesująca kolekcja zdjęć znalezionych po wojnie w bagażach więźniów. Zdjęcia prezentują przedwojenny świat polskich Żydów z Sosnowca i Będzina.

Niezależnie od zwiedzania uczestniczyliśmy w warsztatach, wykładach i prelekcjach filmowych prowadzonych przez pracowników Działu Edukacyjnego Muzeum.

Zaczęliśmy od warsztatów na tzw. polskim bloku, gdzie – podzieleni na grupy – opracowywaliśmy różne aspekty okupacji i martyrologii Polaków podczas wojny.

Na innych warsztatach część z nas była w dziale zbiorów, druga część w archiwum.

Mała salka w dziale zbiorów z ustawionymi pośrodku rzędami ławek wyraźnie odcinała się wyglądem od ponurych bloków obozowych. Być może była to również zasługa wiszących na ścianach obrazów. Jak w takich warunkach mogła powstawać sztuka z definicji wolna? Czy może to ona była namiastką wolności, być może pozwalała – jeśli nawet nie cieleśnie to duchowo – znaleźć się tam, gdzie nie docierały odgłosy gasnącego życia. Wielu więźniom sztuka pozwalała żyć. Obrazy nie przedstawiały tylko scen grozy i strachu, ale również sceny z polowania czy leniwie płynący statek na tle spokojnego morza. Z każdym kolejnym obrazem poznawaliśmy tragiczne losy ich bohaterów bądź autorów. Więźniowie malowali   (i wykonywali różne inne prace artystyczne) na zlecenie SS-manów oraz, nielegalnie, na zamówienia innych więźniów. Obrazy, często portrety, były czasami przemycane ,,za druty’’, dla rodzin obozowych artystów. Dziełem, którego z pewnością nie można zapomnieć jest autoportret Petera Edela. Ne tle obozu widzimy dwa cienie artysty: pierwszy, w którym ubrany jest w pasiak i z ogoloną głową pokazuje na siebie z niedowierzaniem i pyta: ,,Kto to jest?’’. I drugi, przedstawiający autora w czasach wolności, który odpowiada: ,,Tak! To jesteś ty!’’

Zwiedziliśmy też tzw. wystawy narodowe. Każda inna, inaczej pomyślana i zrealizowana przy użyciu różnych środków. Najciekawsze z nich to zdecydowanie romska, węgierska i holenderska.

Trudno o wszystkim pisać… Podczas jednej z prezentacji zapoznaliśmy się z rolą i funkcjonowaniem nadzorczyń SS w obozie. Z filmów udało nam się obejrzeć zupełnie nowy film Andrzeja Czuldy ,,Bajki z krainy pieców’’. Jego Ojciec będąc więźniem był jednym z autorów bajek pisanych i rysowanych z myślą o swoich dzieciach. Takich książeczek jest kilka a film opowiada historię ich powstawania i losy autów. Obejrzeliśmy też fragmenty strasznego, nazistowskiego filmu propagandowego ,,Żyd, wieczny Tułacz’’ oraz biograficzny film o słynnej, niedawno zmarłej reżyserce Leni Riefenstahl.  Oddała ona swój talent  nazistom robiąc ,,bardzo dobre filmy’’ gloryfikujące Hitlera i jego państwo.

Pomimo tak intensywnych zajęć, zmobilizowani przez naszych opiekunów – panią Beatę Kacza i p. Krzysztofa Grzesiaka, poszliśmy wieczorem do miasta zwiedzić oświęcimską synagogę i Centrum Kultury Żydowskiej. Zapoznaliśmy się z bardzo ciekawymi relacjami filmowymi Żydów z Oświęcimia na temat ich dzieciństwa, młodości i życia w tym mieście przed wojną.

Zapraszamy też do relacji fotograficznej w GALERII.

 

                                                                                  Ola Cichocka i Klaudia Kramer z klasy 3F